Próba opisania zjawiska odpływów pęcherzowo - moczowodowych z punktu widzenia TCM
KRZYSZTOF ROMANOWSKI

Próba opisania zjawiska odpływów pęcherzowo - moczowodowych z punktu widzenia TCM

Komentarz do artykułu dr. Michała Hajduka o odpływach moczowodowo-pęcherzowych

Studiowanie Tradycyjnej Medycyny Chińskiej (TCM) umożliwia lekarzom zobaczenie z nowej perspektywy zjawisk biologicznych dobrze znanych z praktyki. Jest inspirujące, gdy opis zagadnienia medycznego w języku medycyny zachodu jest konfrontowany z opisem wschodnim. Pożyteczna w dydaktycznym sensie jest sytuacja odwrotna, np. gdy w procesie studiowania medycyny wschodu spotykamy kwestie wyrażone językiem trudnym, pełnym metafor i możemy je przetłumaczyć na znany sobie język fizjologii zachodniej. W tym przypadku interpretacja będzie przebiegała zgodnie z wariantem pierwszym. Będzie to próba opisania zjawiska odpływów pęcherzowo-moczowodowych z punktu widzenia TCM w oparciu o materiał zawarty w znakomitym artykule dr. Michała Hajduka.

Niniejszy komentarz, co podkreślam, nie jest w zamierzeniu polemiką na temat postępowania leczniczego w przypadkach refluksów. Jest jedynie prezentacją szczególnego opisu tej sytuacji patologicznej.

Na początku należy zaznaczyć, że w systematyce TCM odpływ pęcherzowo-moczowodowy nie jest sklasyfikowany jako jednostka chorobowa. Jednak taki syndrom może być opisany jako część większego zespołu zaburzeń wielonarządowych.

Wg TCM drogi moczowe są kontrolowane w sensie energetycznym (czynnościowym) przez Nerki. Kontrolą Nerek objęte są także niektóre inne obszary i funkcje organizmu - struktura kości i zębów (gospodarka mineralna), szpik, włosy na głowie, brwi, ośrodkowy układ nerwowy, system hormonalny. Nerki są miejscem magazynowania substancji (Jing - czynnik budulcowy dla organizmu). Są źródłem Wei Qi, czyli energetycznego aspektu układu odporności. Odpowiadają za siłę wdechu, a od strony psychologicznej za siłę woli i odwagę. 

W przypadku refluksu występuje między innymi: 
- wiotkość ściany moczowodu (słabość struktur łącznotkankowych);
- wysoka częstość infekcji;
- skłonność do zaburzeń w trawieniu (luźne stolce);
- słaby przybór masy ciała.

Powyższe objawy wskazują na stan niedoboru układu Śledziona/Trzustka, którego kontroli energetycznej podlega tkanka łączna, substancjalny aspekt układu odporności, przetwarzanie, przyswajanie i transport substancji uzyskanych w procesie trawienia oraz płynów wewnętrznych, wytwarzanie krwi oraz wielkość masy mięśniowej. Mamy więc do czynienia ze stanem osłabienia dwóch ważnych narządów - Nerek i Śledziony. W kategoriach klinicznych TCM określamy to jako Niedobór Yang Śledzionowo-Nerkowego.

Stajemy wobec dwóch zagadnień - jakie są przyczyny i mechanizm powstawania tego niedoboru.

Przyczyny dzielimy tradycyjnie na pourodzeniowe i przedurodzeniowe.

Przyczyny pourodzeniowe, czyli nabyte w życiu osobniczym:

  1. Nieprawidłowości odżywiania.
  2. Niekorzystna, stresogenna sytuacja rodzinna. 
  3. Nieprawidłowe leczenie.

Przyczyny przedurodzeniowe, czyli wrodzone (dominują w tej grupie dzieci, u których reflux powstaje wcześnie i bez wywiadu licznych infekcji, ani innych alarmujących objawów):

  1. Ogólnie zły stan biologiczny obojga rodziców, bądź jednego z nich, oczywiście szczególnie matki, w okresie poprzedzającym poczęcie. Należy tu brać pod uwagę przebyte w przeszłości choroby, szczególnie gruźlicę, której wpływ na stan nerek może sięgać do trzeciego pokolenia.
  2. Przyjmowanie przez matkę szkodliwych używek lub niektórych leków w okresie poprzedzającym poczęcie i w okresie ciąży.
  3. Niewłaściwy sposób odżywiania i styl życia matki w okresie ciąży.
  4. Stres matki w okresie poczęcia i w ciąży. 

Przyczyny pourodzeniowe.

Ad 1. Nieprawidłowości odżywiania.
Nie ulega wątpliwości, że jedynym właściwym pokarmem dziecka w okresie niemowlęcym jest mleko matki, spożywane przez ssanie z piersi (sic!). Dość liberalne zalecenia WHO sugerują karmienie piersią do 3 roku życia dziecka i nie wprowadzanie pokarmów sztucznych do ukończenia 6-9 mies. życia (wcześniej niedojrzały układ trawienny doznaje uszkodzeń przez ich wprowadzenie). Bardziej nowoczesne kierunki w pediatrii zalecają utrzymanie karmienia piersią do 4 lat, a nawet bezterminowo, czyli do samoistnej rezygnacji dziecka ze ssania, ze względu na zapewnienie jego potrzeb psychologicznych. Przedwczesne odstawienie dziecka od piersi, a nawet zbyt wczesne wprowadzenie pokarmów sztucznych - szczególnie białka pochodzenia zwierzęcego, zmusza system immunologiczny dziecka do wyczerpującego wysiłku, któremu nie może on w tym etapie życia podołać. Wyczerpanie tego systemu, zwłaszcza gdy zabrakło wsparcia ciałami odpornościowymi z pokarmu matki, jest przyczyną zwiększonej podatności dziecka na infekcje oraz trudności ich zwalczenia własnymi siłami.

Jest ogólnie wiadome, że dzieci karmione piersią wystarczająco długo w zasadzie nie chorują, a przynajmniej rzadko i przechodzą infekcje szybko, bez komplikacji, nie wymagając specjalnego leczenia. Jednak nawet w przypadku długotrwałego karmienia piersią, po jego zakończeniu nadal istnieje problem nieprawidłowego żywienia. Tym problemem jest zjawisko tzw. przebiałczenia diety, czyli nadmiaru białka, w praktyce białka pochodzenia zwierzęcego. W nowoczesnej dietetyce (która pozostaje od lat 80-tych w głębokim konflikcie z przemysłem żywieniowym na całym świecie) ocenia się, że w krajach uprzemysłowionych spożycie białka jest rzędu 500% wartości optymalnej. Ten stan zbiorowego błędu żywieniowego jest uważany za przyczynę epidemicznego występowania chorób cywilizacyjnych: miażdżycy, cukrzycy, zespołu reumatoidalnego, kamicy moczowej i żółciowej, alergii, osteoporozy, zaburzeń hormonalnych, otyłości i co jest tutaj szczególnie istotne, uogólnionego niskiego stanu odporności. Również jest uznany za współprzyczynę choroby nowotworowej. 

Wracając jednak do stanu odporności, w tym przypadku u dzieci, można rzecz ująć jak najprościej: alergeny białkowe muszą być rozpoznane i zneutralizowane przez system immunologiczny i przy ich nadmiarze jest to głęboko dla niego wyczerpujące. Wyczerpanie układu odporności może nastąpić wcześniej lub później, zależnie od ogólnej witalności organizmu (co ma związek z przyczynami przedurodzeniowymi, które kształtują konstytucję dziecka). Objawia się ono ciągiem infekcji lub skazą alergiczną, bądź też jednym i drugim jednocześnie albo naprzemiennie.

Nadmiar białka spożywanego w diecie nie jest jedynym błędem żywieniowym powszechnym w krajach o wysokim standardzie życia. Poważnym problemem jest używanie cukru i słodyczy, co zagraża :

  • rozregulowaniem układu insulinowego,
  • wypłukiwaniem mikroelementów, szczególnie zaś utratą magnezu, wapnia, żelaza, cynku, selenu, witamin grupy B i C,
  • wystąpieniem zaburzeń funkcji przewodu pokarmowego (lokalne stany zapalne, szczególnie żołądka i jamy ustnej, a także gardła).

Niedobory magnezu, do których dochodzi powszechnie nawet przy niewielkim spożyciu cukru, mają wpływ na stan odporności, zwłaszcza u dzieci, u których hipomagnezemia i w ślad za nią występująca hipokalcemia jest zjawiskiem częstym w pierwszych 6 latach życia. Ze wspólnego punktu widzenia magnezjologii i Tradycyjnej Medycyny Chińskiej, cukier jako wyodrębniona substancja powinien być uważany za środek chemiczny, a nie spożywczy. TCM uważa, że cukier działa szczególnie uszkadzająco na Nerki i Śledzionę.

Innym błędem żywieniowym jest nadmierne spożycie surowych owoców, zwłaszcza importowanych z krajów o cieplejszym klimacie oraz soków. Powszechnie nie jest brane pod uwagę, że owoce i soki oddziałują wychładzająco na organizm, zaś najsilniej te pochodzące z krajów tropikalnych. To działanie wynika z zimnej natury witaminy C, która w nadmiarze wywołuje skutki równie dotkliwe, co jej niedobór. Z punktu widzenia TCM spożycie owoców, a jeszcze bardziej soków, należy ograniczyć przynajmniej zimą, ponieważ ich wychładzające działanie osłabia aspekt Yang Nerek i Śledziony, co skutkuje w spadku sił odpornościowych, powstawaniu kumulacji wilgoci w organizmie, niedokrwistości, skłonności do luźnych stolców i nieefektywnego trawienia i przyswajania. U dzieci o konstytucji "zimnej", czyli bladych, marznących, mało aktywnych, często zakatarzonych i chorujących, wskazane jest znaczne ograniczenie surowych owoców w ciągu całego roku na korzyść owoców gotowanych lub poddanych innej obróbce cieplnej oraz całkowite wykluczenie soków do czasu zrównoważenia ich konstytucji. Niezależnie od zaleceń TCM, nie można zapomnieć o wysokim stopniu skażenia owoców importowanych chemicznymi środkami ochrony roślin.

Ad 2. Niekorzystna, stresogenna sytuacja rodzinna.
Stresogenna sytuacja występuje zarówno gdy dziecko nie jest zaspokajane emocjonalnie w sposób odpowiedni dla jego indywidualnych potrzeb, jak i wtedy ,gdy nie ma miłości i harmonii między rodzicami. 

W odniesieniu do emocjonalnego stanu dziecka, powraca problem karmienia piersią, które jest tak cenne w drugim i dalszych latach życia (gdy nie ma już przecież potrzeby biologicznej jego kontynuowania), właśnie jako być może najważniejszy niewerbalny komunikat miłości i akceptacji. Dla wieku dziecięcego charakterystyczne jest silne doświadczanie lęku i smutku wtedy gdy brak jest dostatecznej akceptacji i okazywania uczuć we wszystkich dostępnych językach. Wg TCM lęk w największym stopniu dotyka niekorzystnie stanu Nerek, a smutek Śledziony i Płuc. Wg psychologów pracujących z dziećmi moczenie nocne, jak też inne zaburzenia kontroli zwieraczy występują omalże ze 100% korelacją z sytuacją lękową jakiej doświadcza dziecko. Często źródłem lęku dziecka jest sytuacja konfliktu między rodzicami a nie sposób traktowania go przez nich.

Ad 3. Nieprawidłowe leczenie.
Nieprawidłowe leczenie to temat trudny i kłopotliwy do omówienia przez lekarza dla lekarzy. Dla ułatwienia sobie sytuacji przedstawię często spotykany model rozwijania się zespołu refluksu u dziecka. Dziecko nie karmione piersią wcale lub krótko np. kilka tygodni do kilku miesięcy, zwykle wkrótce po wprowadzeniu karmienia sztucznego przebywa pierwszą w życiu infekcję dróg oddechowych. Niestety najczęściej otrzymuje wówczas antybiotyk.

W tym miejscu zatrzymamy się na chwilę. Z punktu widzenia TCM antybiotyki mają bardzo zimną, wychładzającą naturę. Ich działanie poraża funkcje Yang organizmu, w szczególności Wei Qi, czyli bariery immunologiczne. Jednak pełne skutki każdego bodźca patologicznego objawiają się po upływie ok. 3 miesięcy (Prawo 90 Dni), tak więc po tym czasie możemy oczekiwać następnej infekcji. Z jeszcze większym prawdopodobieństwem będzie ona potraktowana antybiotykiem i tak zaczyna się fatalny w skutkach ciąg wydarzeń, używając języka programistów komputerowych "taktowany zegarem o częstości 90 dni". Do znanych dobrze obrazów należy dziecko otrzymujące antybiotyk 4-5 razy w roku, z zadziwiającą regularnością. Z każdą przyjętą dawką antybiotyku Yang Nerek, Qi Śledziony i Płuc są bardziej osłabione. (Uwaga dla lekarzy TCM - Płuco jest Mistrzem Qi i zarządza Wei Qi na powierzchni ciała, a ponadto ma opozycję czasu z Pęcherzem Moczowym, więc Niedobór Qi Płuc powoduje automatycznie Stagnację płynów w Pęcherzu Moczowym). 

Osłabienie Yang Nerek oprócz obniżenia odporności powoduje skłonność do częstomoczu, wielomoczu, niskiego ciężaru wł. moczu, wreszcie, co ważne, zmniejszenie tonusu mieśniówki dróg moczowych. Osłabienie Qi Śledziony, jak było wspomniane, osłabia wszystkie struktury łącznotkankowe, ale zgodnie z zasadą punktu najmniejszego oporu, najbardziej dotkliwie objawi się to w obszarze dróg moczowych (ponieważ mamy do czynienia z niedoborem Nerek, które zarządzają tzw. Dolnym Ogrzewaczem - strefą podbrzusza, ok. krzyżowo-lędźwiowej, no i oczywiście pęcherzem oraz moczowodami). Ta sytuacja jest już bliska dysfunkcji mechanizmu zastawkowego ujść moczowodów do pęcherza. Tak więc wystąpienie objawów refluksu jest poprzedzone często długą historią nawracających infekcji dróg oddechowych, ale infekcje mogą dotyczyć innych obszarów, również dróg moczowych. Wspólnym mianownikiem tych przypadków jest wielokrotna antybiotykoterapia.

Powyżej został opisany przypadek konstytucji typu Yin, "zimnej", jednak nie jest to jedyny możliwy model sytuacji. Gdy antybiotykoterapia jest stosowana bardzo długo, albo z innych, np. konstytucyjnych powodów, dochodzi do gwałtownej inwersji konstytucji pacjenta, wynikającej z wyczerpania również aspektu substancjalnego Nerek, pojawia się stan jednoczesnego niedoboru Yin i Yang Nerek. Wówczas objawy ogólnego osłabienia organizmu przeplatają się z objawami tzw. Niedoborowego Gorąca, co ma źródło w wyczerpaniu płynów wewnętrznych. Można wtedy zaobserwować stany podgorączkowe, skłonność do objawów dysurycznych, skąpomoczu, krwiomoczu oraz objawy pseudoneuroinfekcji. Takie sytuacje nie są rzadkie ponieważ dzieci mają fizjologiczną skłonność do subklinicznego niedoboru Yin Nerek, co wynika z intensywnego poboru substancji w procesie wzrostu.

Moim zdaniem fakty obserwowanych "samowyleczeń" wskazują, że zjawisko refluksu nie jest z założenia uwarunkowane pierwotną zmianą anatomiczną i powinno być widziane jako proces, gdzie zmiany początkowo są czynnościowe i ten przewlekający się stan doprowadza dopiero w późnej fazie do uszkodzenia struktury ciała. Wtedy zmiany stają się anatomiczne. Przypuszczam, że częstość prawdziwej, wrodzonej zmiany anatomicznej jest niewielka. Odnośnie samowyleczeń, tu cytat z artykułu dr Hajduka: u części pacjentów w związku z "dojrzewaniem" ujścia moczowodowego następuje samowyleczenie schorzenia (jednak jak trafnie wytypować, u których, aby odstąpić od ich leczenia?) , można podejrzewać, że nastąpiła korzystna zmiana warunków życia pacjenta, co umożliwiło poprawę stanu nerek. To może być zmiana klimatu lub warunków mieszkaniowych, żywienia i stylu życia, psychologicznej sytuacji w rodzinie lub sytuacji społecznej dziecka w jego środowisku, zmiana sposobu leczenia na przynajmniej mniej uszkadzający, wreszcie wyjście dziecka z wieku słabej dojrzałości immunologicznej, co może przerwać łańcuch infekcji. Do pytania jak wytypować u kogo można odstąpić od leczenia (w domyśle chirurgicznego), odniósłbym się zgodnie z własną praktyką, mianowicie dałbym szansę każdemu pacjentowi, wdrażając program leczenia dietetycznego, ziołowego i rodzinnej pomocy psychologicznej.

Przyczyny przedurodzeniowe - wrodzone.

Tradycyjna Medycyna Chińska przykłada wielką wagę do wpływu stanu biologicznego i mentalnego rodziców w okresie poczęcia dziecka, a także w okresie 1-3 lat poprzedzających poczęcie, na konstytucję fizyczną dziecka i jego późniejszy rozwój. Oczywiście równie wielkie znaczenie mają te same warunki w odniesieniu do okresu ciąży i karmienia piersią. Wszelkie zalecenia dotyczące higieny życia codziennego są oczywiste i nie wymagają komentarza. Jedynie punkt dotyczący wpływu leków na przyszły stan organizmu dziecka wymaga uzupełniającej wzmianki. Mianowicie chodzi o przyjmowanie hormonów przez matkę, zarówno w celu antykoncepcji jak też w ramach tzw. terapii substytucyjnych w okresie przed zajściem w ciążę oraz w okresie ciąży. W Medycynie Wschodu z założenia nie stosuje się substytucji hormonalnej. Jeżeli stwierdzane są niedobory funkcji narządów, zasadą jest przywrócenie warunków umożliwiających podjęcie przez narząd funkcji na odpowiednim poziomie. Te warunki stwarza się przez tradycyjny repertuar diet, formuł ziołowych, a także przez stymulację z użyciem akupunktury, moxy, masażu anmuo, tuina, baniek, qigong, taiji. Substytucja, a właściwie nazywając rzecz po imieniu, protezowanie funkcji, nie jest logicznym rozwiązaniem, nie przywraca bowiem równowagi, czyli zdrowia. TCM nie ma więc specjalnych doświadczeń ze skutkami substytucji hormonalnej. Podkreśla się jedynie, że terapie hormonalne wyczerpują Nerki.

Dlatego też, korzystając z doświadczeń medycyny zachodniej warto przypomnieć, że hormony syntetyczne są metabolizowane w wątrobie i proces ten jest dla wątroby uszkadzający. Podane z zewnątrz hormony interferują z własnym układem hormonalnym w sposób całkowicie nienaturalny czyli niekorzystny. Tu należy podkreślić prawo fizjologiczne, które mówi, że narządy i funkcje zastępowane ulegają zanikowi. Ponadto, cząsteczki syntetycznych hormonów nie są identyczne z produkowanymi przez organizm i łącząc się z komórkowymi receptorami blokują je w sposób trwały. To właśnie zablokowane receptory hormonalne są potencjalnym punktem wyjścia karcinogenezy w przyszłości. Opublikowane w bieżącym, 2000 r. wyniki programu badawczego Harvardu ujawniły, że przyjmowanie substytucji hormonalnej zwiększa ryzyko raka o 8% rocznie. Obserwacje kliniczne potwierdzają, że dzieci urodzone z ciąż podtrzymywanych hormonalnie cierpią z powodu skaz alergicznych i są pod wieloma względami słabsze biologicznie (według TCM przyczyną alergii są zaburzenia funkcji Nerek, Płuc i Wątroby). Podobne zastrzeżenia należy postawić wobec stosowania w ciąży antybiotyków, z powodów, które przytoczono wcześniej.

Reasumując, wszelkie niekorzystne wpływy działające prenatalnie mogą wpłynąć u dziecka na osłabienie Nerek i innych narządów, czego skutkiem w rozwoju osobniczym mogą być zaburzenia czynnościowe i wady anatomiczne. Patologie obu typów są w TCM kwalifikowane jako wrodzone.

Mam wrażenie, że odniosłem się w sposób bezpośredni lub przynajmniej pośredni do prawie wszystkich faktów poruszonych przez dr. Hajduka w jego artykule. Jedynie objaw poszerzenia przestrzeni podtwardówkowych pozostał bez komentarza. Dziś zinterpretowałbym to jako skutek niedoborowego stanu Nerek - narządu kontrolującego mózg, w połączeniu z kumulacją Wilgoci, która jest skutkiem Niedoboru Qi i Yang Śledziony. W takiej sytuacji można oczekiwać też wodniaków, torbieli, skłonności do obrzęków oraz przepuklin.

Na zakończenie pragnę podziękować dr. Hajdukowi za jego zwięzły, przejrzysty artykuł, który był zarówno wygodnym punktem odniesienia dla komentarza, jak i inspiracją do jego napisania. No, powiedzmy współinspiracją, ponieważ to Wojciech Buła, duchowy ojciec witryny Wu Shi, w sposób taktowny acz stanowczy nakłonił mnie do popełnienia niniejszej elukubracji.


KRZYSZTOF ROMANOWSKI

, ur. 1953, absolwent Akademii Medycznej w Warszawie, specjalista chirurgii ogólnej, lekarz Tradycyjnej Medycyny Chińskiej, tłumacz.