Podświadomość
o. MARIAN KANIOR OSB

Podświadomość

Problem tłumionych uczuć (cieni) w naszym życiu duchowym

1. Geneza i pojęcie cienia

W ciągu naszego życia ziemskiego ulegamy - świadomie i podświadomie - wpływom otaczającego nas świata zewnętrznego. Nasze myśli, słowa, które nieustannie powtarzamy, uczucia i wyobrażenia tworzą nasze życie. Każda myśl jest przyczyną czegoś, a każda wewnętrzna czy zewnętrzna okoliczność skutkiem. Od dziecka jesteśmy narażeni na negatywne heterosugestie, przed którymi nie zawsze umieliśmy się bronić. Na pewno niejednokrotnie słyszeliśmy stwierdzenia: "Tego nie rób!", "Tego nie wolno!", "Nie dasz rady!", "Z ciebie nic nie będzie!", "Nikomu nie można zaufać!" i tak dalej. W miarę naszego rozwoju szybko nauczyliśmy się rozróżniać, co w naszym najbliższym otoczeniu zasługuje na pochwałę, a co nie, czego należy unikać, żebyśmy zasłużyli na pozytywną opinię bliskich. Pragnąc akceptacji, staraliśmy się zrezygnować z tego wszystkiego, co mogłoby spowodować niezadowolenie najbliższych. Wstydziliśmy się pewnych uczuć, emocji, cech, talentów, uzdolnień czy zainteresowań, ujemnie przez nich ocenianych (przez otoczenie). Jeśli ludzie, którzy odegrali decydującą rolę w naszym wychowaniu, cenili posłuszeństwo, opanowanie, uprzejmość, wstydziliśmy się złościć, wyprowadzać ich z równowagi. Gdy na naganę zasługiwało wszystko, co miało związek z seksem, to aby nie utracić uczuć innych, szacunku, miłości osób kochanych, by nie zasłużyć na dezaprobatę otoczenia usuwaliśmy w podświadomość to wszystko, za co obawialiśmy się być odrzuceni.

Wskutek tłumienia naszych uczuć, przekazywania ich do podświadomości, powstał głęboko w nas wewnętrzny świat, zbudowany z tego, co ukrywaliśmy przez lata. Ta zduszona psychiczna energia, w każdym z nas nadal istnieje i jest bardzo żywotna. K.G. Jung i jego szkoła nazywa ją "cieniem" lub "negatywną stroną naszej osobowości." Cień - "ów ciemny skarb" - zawiera zarówno fragmenty z dzieciństwa, emocjonalne związki, neurotyczne symptomy, jak i nierozwinięte talenty i dary. Każdy z nas ma ciemną naturę. Postać cienia ludzkiego uosabia sobą to wszystko, czego człowiek nie uznaje, a więc: mniej wartościowe cechy charakteru, wszelkie tendencje, z którymi nie chce się  pogodzić, a które jednak pośrednio czy bezpośrednio na niego napierają.

2. Przyjąć cień czy odrzucić

Niemieckie przysłowie powiada: "nie przeskoczysz własnego cienia", czyli inaczej - nie uciekniesz od swego stłumionego świata psychicznego. Dlatego najbezpieczniejszą rzeczą jest wzięcie odpowiedzialności za swój własny cień. Nie jest on złem samym w sobie, lecz rodzajem choroby czy rany, będącej wynikiem zaprogramowania w dzieciństwie i w dalszym życiu. Każdy, kto chce stać się osobą zrównoważoną, pełną osobą, musi podjąć pracę nad swym cieniem. Ponieważ cień jest częścią naszego życiowego losu, dlatego nie możemy go odrzucać czy z nim walczyć, lecz próbować go poznać, by go zintegrować i przekształcać. Cień pozostawiony samemu sobie, ignorowany, może być bardzo niebezpieczny, bo będzie wpływał na nasze działanie w sposób ujemny. Próba eliminacji swego cienia z życia zakończy się niepowodzeniem w formie niepokoju, poczucia winy, strachu depresji. Te niekochane aspekty nas samych pozostają nadal aktywne. Próbując działać przeciwko nam, przepełniając nas lękiem, mogą być przyczyną poważnych problemów psychologicznych. Natomiast poznany i zintegrowany cień może stać się współpracownikiem dla osiągnięcia  wewnętrznego ładu i spokoju.

Nasz integralny rozwój wewnętrzny wymaga zatem pełnego zaakceptowania doświadczanych czasami bardzo intensywnie różnych emocji takich jak: złość czy strach. Taki stan wewnętrzny - pod wpływem presji rodziny, kultury czy przekonań religijnych - zwykliśmy nazywać "negatywnym". W rzeczywistości te emocje same w sobie nie są ani negatywne, ani pozytywne. One po prostu istnieją. Potępianie ich jest głównym powodem ich tłumienia. Gdyby je akceptowano, byłyby "przeżywane" w czasie ich powstawania. Po prostu powinniśmy pozwolić tym emocjom pozostać takimi jakie są, bez prób ich kontrolowania. W tej pracy nad swoim cieniem niezmiernie ważną rzeczą jest rozróżnienie emocji i impulsów od podejmowanych pod ich wpływem działań. Natomiast nieznajomość tego rozróżnienia może doprowadzić początkowo do stłumienia czegoś co nas dręczy, co się narzuca, a następnie może się przerodzić w obsesję, którą w końcu przeniesiemy na innych. Zatem owe emocje należy zaakceptować i "przeżyć" po to, aby się od nich uwolnić. Pełna akceptacja oznacza kochanie wszystkiego, czego doświadczamy. Decyzja, żeby kochać jest zawsze zdrowsza od decyzji, żeby nienawidzić. Gdy energia zostanie zintegrowana, wówczas to co było nieprzyjemne stanie się przyjemne, a ból po prostu przestanie istnieć. Integracja cienia pozwoli nam na pełne doświadczenie chwili obecnej. Tu i teraz jest zawsze doskonałe. Nie można cierpieć ani być nieszczęśliwym w czasie teraźniejszym. Większość chorób psychosomatycznych ma swoje podłoże w stresie związanym z życiem poza czasem teraźniejszym.

3. Znaczenie pozytywnego myślenia

Gdy zaniedbamy usuwanie - np. poprzez pozytywną autosugestię - tych negatywnych wpływów przeszłości, to przyniosą nam one nieprzewidziane ujemne skutki. Natomiast autosugestia pozwoli nam pozbyć się ciężaru negatywnego wpływu sugestii innych. Heterosugestie nie wywrą na nas żadnego wpływu, nie mogą nam zaszkodzić, jeśli nie nadamy im mocy osobistym przekonaniem. Nie możemy poddać się lękom, przesądom. Nie możemy pozwolić, by nam narzucano coś, co jest niezgodne z dobrem, prawdą, naszym szczęściem. Jesteśmy niepodzielnymi panami naszego myślenia, naszej podświadomości, naszego losu. Dlatego wybierajmy pozytywne myśli, jak miłość, prawda, szczęście, zdrowie. Mając kontrolę nad procesami myślowymi, możemy wykorzystać podświadomość do zamierzonego celu, ponieważ podświadomość podlega poleceniom świadomości. Musimy pamiętać, że nasz nawykowy sposób myślenia pozostawia głębokie ślady w podświadomości, która jest ostoją naszych nawyków życiowych i myślowych. Zmiana tych nawyków z negatywnych na pozytywne przyniesie nam wkrótce poprawę. "Zmień nawyki myślowe, a odmienisz swoje życie". Bardzo ważną rzeczą jest uznanie prawdy, że nasza podświadomość nie zna się na żartach i dlatego urzeczywistnia każdą naszą myśl, nawet nieprzemyślaną. Czy jesteśmy świadomi tego czy nie, przez jakość naszych myśli wpływamy na naszą podświadomość, która jest ponadosobowa i niezmienna.

4. Perfekcjonizm a rozwój duchowy

Dążenie do reintegracji swego cienia nie jest perfekcjonizmem, a więc skłonnością do bezustannego obwiniania i deprecjonowania siebie. Perfekcjoniści bowiem dążą do zachowywania zewnętrznych kryteriów, co w ich oczach, czy ich otoczenia należy do poprawności postępowania, a więc do dążenia do doskonałości przez skrupulatne podporządkowanie się zasadom moralnym, obowiązującym w społeczeństwie. Natomiast właściwa praca nad cieniem jest rozwojem moralnym, łączącym się z wewnętrzną harmonią osobistego postępu duchowego. Perfekcjoniści, jeśli nie zaakceptują swoich złych skłonności, win i słabości, nie rozwiną się wewnętrznie. Powodem jest brak współczucia dla siebie i innych, co wzmaga się jeszcze przez poczucie moralnego upadku. Z powodu niskiego poczucia własnej wartości brak im samoakceptacji i wpadają w błędne koło ciągłej walki.

Powszechnie wiadomo, że pozytywne nastawienie jest wielkim skarbem w życiu. Jeśli pragniemy prowadzić radosne życie, musimy myśleć pozytywnie, optymistycznie. Akceptowane myśli i słowa, uczucia charakterystyczne dla emocji negatywnych jak: gniew, złość, nienawiść, kłamstwo itd., wywołują w nas ujemne nastawienie do innych i do samego siebie. Natomiast kochanie oraz aprobowanie siebie i innych wprowadza nas w atmosferę pokoju, wewnętrznej radości i zadowolenia. Myśli wysokiej jakości produkują wysokiej jakości rezultaty. I odwrotnie - myśli niskiej jakości produkują rezultaty niskiej jakości. Negatywne wyobrażenia, które pielęgnujemy, których się obawiamy, za sprawą naszego umysłu nazbyt łatwo stają się rzeczywistością. Powinniśmy o tym pamiętać. Dlatego niech wejdą w nawyk szlachetne myśli, a zmienią się wkrótce w szlachetne czyny. Odrzućmy wszystko to, co nie jest miłością i radością. Pamiętajmy o pozytywnych wydarzeniach z przeszłości. Ufajmy, że Opatrzność o nas zadba. Wiara w coś sprawia, iż to w co wierzysz natychmiast nabiera mocy. Dlatego właśnie wiara w siebie jest tak ważna, bo daje nam moc bycia główną siłą stwórczą w naszym życiu.

5. Rola jaźni w reintegracji wewnętrznej

Praca nad reintegracją cienia stanowi bardzo ważną czy nawet najistotniejszą część w naszej pracy nad rozwojem wewnętrznym. Trzeba zatem uświadomić sobie obecność w nas złych skłonności, niemoralnych zwyczajów, które są charakterystyczne dla naszego cienia. Każda bowiem zła skłonność, kryje w sobie duchowe nieuświadomione czy zanieczyszczone doświadczeniami przeszłości dążenie do dobra, miłości, piękna, a nawet świętości. Toteż poznając te aspiracje, możemy im nadać nowy kierunek rozwoju. Ta praca winna polegać nie na tłumieniu naszego cienia, lecz na jego reintegracji. Aby to uczynić musimy go wcześniej zaakceptować, uznać za prawdziwą część naszej osobowości. Podstawową zasadą psychoterapii jest bowiem uznanie prawdy, że możemy w sobie zmienić tylko to, co wcześniej skutecznie zaakceptowaliśmy. Według K.G. Junga akceptacja własnego "ja" ze wszystkimi wartościami i brakami jest podstawą do osiągnięcia nawet najwyższego ideału własnego rozwoju duchowego. Dostrzeżone braki, nawet bardzo odbiegające od normy, mogą nam pokazać rozliczne bogactwa, o ile nauczymy się je akceptować z miłością i cierpliwością. Zatem praca nad cieniem polega na wydobyciu z "nieczystości" dobrego ziarna, by je pielęgnować. Gdy uznamy tę rzeczywistość, uczynimy pierwszy krok w stronę uzdrowienia. Możemy wtedy świadomie zacząć pracę w przekonaniu, że nasze życie zależy od nas, że możemy podnieść jego jakość. Tych pozytywnych zmian możemy dokonać poprzez zmianę myśli, przekonań i decyzji, które podjęliśmy w przeszłości. Ustaną, a w każdym razie zmniejszą się oskarżenia, że dzieje nam się krzywda, że życie jest niesprawiedliwe, że jesteśmy ofiarami otaczającego nas świata i okoliczności naszego życia.

W pracy nad reintegracją cienia ważną rolę odgrywa działanie naszej jaźni. Według K.G. Junga jaźń jest "obrazem Boga" w każdym z nas. Biblia mówi, że Bóg stworzył człowieka na swoje podobieństwo (Rdz 1,27). Zatem w każdym z nas istnieje coś boskiego, co czyni z nas świętą i niepowtarzalną istotę o nieocenionej wartości. Nasza praca nad własnym cieniem osiągnie pozytywny skutek pod warunkiem, że uznamy naszą jaźń za rzeczywistość dobrą, współczującą i pełną miłości. W przeciwnym wypadku nie będziemy w stanie przyjąć i zaakceptować w sposób właściwy ciemnej strony naszego życia.

6. Koncepcja psychiki ludzkiej według K.G. Junga

Jaźń: centrum psychiki - nieświadoma i świadoma
Ja (ego): świadoma część psychiki
Persona: część, która przystosowuje się do środowiska
Cień: część, która jest stłumiona przez pragnienie przystosowania

7. Czy postęp duchowy ma granice?

Ponieważ nosimy w sobie obraz Boga - co wyraża się w dążeniu do ustawicznego rozwoju duchowego - praca nad cieniem będzie trwała do końca naszego ziemskiego życia. Gdy uda nam się zintegrować część naszego cienia, wówczas odkryjemy wyższy poziom świadomości i kolejną stronę samych siebie, pozostającą do dalszego zintegrowania. W ten sposób praca nad cieniem umożliwi nam coraz głębsze poznanie naszej duchowej istoty, naszej jaźni. Dzięki pracy nad cieniem będą się otwierały w naszej duszy nieznane horyzonty pamięci, które obudzą chęć życia, wolę walki, pragnienie miłości i odwagę wyzwania przyszłości. Akceptacja własnych "słabości" toruje nam drogę do radosnego rozwoju.

Grecki stoik Epiktet powiedział: Do szczęścia i wewnętrznego spokoju prowadzi tylko jedna droga - nie trwonić ani jednej myśli na sprawy posiadania i zewnętrznej strony życia - lecz wszystko i to całe swoje życie zawierzyć Bogu. Szczęście jest stanem umysłu i psychiki, owocem wewnętrznego spokoju, poczucia bezpieczeństwa pod Bożym przewodnictwem. W drodze do szczęścia nie napotkasz na żadne przeszkody, oprócz tych, które nosisz w swoich myślach i w wyobraźni, dlatego unikaj za wszelką cenę negatywnych myśli i destrukcyjnych nastrojów. Naszymi myślami układamy sobie życie. Szczęście jest dobrym nawykiem, dlatego warto przypominać sobie napomnienie św. Pawła:  W końcu, bracia wszystko, co jest prawdziwe, co godne, co sprawiedliwe, co czyste, co miłe, co zasługuje na uznanie: jeśli jest jakąś cnotą i czynem chwalebnym - to miejcie na myśli. ( Flp 4,8).

Bibliografia:

C. Andreas, Core Tranformation:Reaching the Wellspring Within, Moab 1994.
D. Bly, A little Book on the Human Shadow, w: "Organization Studies" 1991, nr 12 (3), ss. 387-404.
E. Egan, Working the Shadow Side: Guide to Positive Behind-the-Scenes Management, San Francisco 1994.
F.L. Von Franz, Shadow and Evil in Fairy Tales, Zurych 1974.
G. Green, L`homme et son ombre, Paryż 1991.
H.A. Johnson, Owning Your Own Shadow: Understanding the Dark Side of the Psyche, San Francisco 1991.
C.G. Jung, Psychologia a religia, przeł. J. Prokopiuk, oprac. R. Reszke, Warszawa 1995.
J. Monbourquette, Jak przebaczać ? Droga poprzez dwanaście etapów przebaczenia, przeł. L. Skupieńska, Kraków 1996.
K. Monbourquette, Oswoić swój cień. Jak zaakceptować ciemne strony własnej osobowości, przeł. M. Ciszewska, Poznań 2002.
D. Richo, Shadow Dance: Liberating the Power and Creativity of Your Dark Side, Boston 1999. C. Zweig, J. Abrams (red), Meeting the Shadow: The Hidden Power of the Dark Side of Human Nature, Los Angeles 1991.

 

 


o. MARIAN KANIOR OSB